tag:blogger.com,1999:blog-7178879806626845650.post2324784986449866758..comments2023-10-02T16:31:39.618+02:00Comments on Potyczki: W kolorze lawendowymWikera Potyczkihttp://www.blogger.com/profile/16141102587023391618noreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-7178879806626845650.post-28517819104774035182014-10-02T23:02:27.637+02:002014-10-02T23:02:27.637+02:00hahaha, te oczy kłamią jak z nut! Jak wszystkie ko...hahaha, te oczy kłamią jak z nut! Jak wszystkie koty, tak i on uważa, że urok osobisty załatwi wszystko (często załatwia) i nie trzeba być grzecznym:))Wikera Potyczkihttps://www.blogger.com/profile/16141102587023391618noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7178879806626845650.post-64357591267630242432014-10-02T20:46:09.672+02:002014-10-02T20:46:09.672+02:00Piękna ta filiżanka. Super upolowałaś ozdobę Fajne...Piękna ta filiżanka. Super upolowałaś ozdobę Fajne te serwetki z lawendą :) Bobek jest śliczny.."Czy te oczy mogą kłamać ? " pozdrawiam <br />evejank.blogspot.comhttps://www.blogger.com/profile/03589898121576430567noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7178879806626845650.post-9304381304309010512014-09-30T11:43:32.725+02:002014-09-30T11:43:32.725+02:00Myślę, że Bobek nie potrzebuje obrońcy, jego urok ...Myślę, że Bobek nie potrzebuje obrońcy, jego urok osobisty powali wszystkich na kolana!Anieliquehttps://www.blogger.com/profile/06469648347866666180noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7178879806626845650.post-10749546958365787002014-09-29T21:24:55.112+02:002014-09-29T21:24:55.112+02:00Ty Anielique to daj nr tel. Bobkowi, bo ja widzę, ...Ty Anielique to daj nr tel. Bobkowi, bo ja widzę, że tylko Ty jesteś go w stanie obronić przed więźniem... Będzie to raczej proces poszlakowy, ale na pewno delikwent się jeszcze do tej pory dopuści niejednej zbrodni... Ty tej sprawy lepiej nie bierz!!!!<br />(a z tego co wiem, to groszem nie śmierdzi, niech adwokata z urzędu se weźmie...:)))Wikera Potyczkihttps://www.blogger.com/profile/16141102587023391618noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7178879806626845650.post-74176962082196567112014-09-29T21:13:37.246+02:002014-09-29T21:13:37.246+02:00W przypadku moich kotów to są zawsze siły nadprzyr...W przypadku moich kotów to są zawsze siły nadprzyrodzone... najpierw zwali, a potem się odwraca i sprawdza kto to.... Zostają mi tylko poszlaki, bo bandyci, ups kotki, szybko zmykają z miejsca zbrodni;)Wikera Potyczkihttps://www.blogger.com/profile/16141102587023391618noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7178879806626845650.post-44329276693042708242014-09-29T21:10:34.573+02:002014-09-29T21:10:34.573+02:00Najlepiej jakby ktoś podrzucił Wam kota, decyzja p...Najlepiej jakby ktoś podrzucił Wam kota, decyzja podjęła by się sama... Najtrudniejszy krok już zrobiony, bo przekonałaś swojego mena.... U nas to rumor 25 godzin na dobę, bo jak jedno śpi, to drugie zwykle coś zwala, a najlepsza zabawa to jest o 5 rano i wtedy moje kociątka zamieniają się w stado słoni na safari. A eksperymentują jak fizycy na promie kosmicznym, bo zawsze jest aktualne pytanie czy tym razem również zadziała grawitacja? I wiem, że ten problem wciąż będzie nierozwiązany, dopóki w domu jest jeszcze cokolwiek do zwalenia,.. :)<br />Takie są uroki mieszkania z kotami, niestety, Kiedyś miałam kotkę Lili, która załatwiała się do sedesu. Nic o tym nie wiedzieliśmy, dopóki nie zaczęła drapać pazurkami o drzwi ubikacji, że chce tam wejść. Tylko cała deska musiała być podniesiona. Kotka trafiła do nas już jako dorosła i to była to umiejętność w gratisie od dawnych właścicieli; moje kotki to gamonie albo ja jestem słaba nauczycielką. A na pewno za bardzo pobłażliwą...:)Wikera Potyczkihttps://www.blogger.com/profile/16141102587023391618noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7178879806626845650.post-42803145270753385112014-09-29T13:50:20.916+02:002014-09-29T13:50:20.916+02:00Lawendowa filiżanka jest rewelacyjna, w życiu nie ...Lawendowa filiżanka jest rewelacyjna, w życiu nie widziałam czegoś takiego! Z siana owszem, ale z lawendy? Zapach musi być obłędny...<br />Teraz tak całkowicie na poważnie zwracam się o ułaskawienie wyżej wymienionego Bobka, ze względu na brak dowodów jednoznacznie wskazujących jego winę tj, brak odcisków łap w miejscu zbrodni, brak świadków zdarzenia, poszkodowani nie są w stanie wskazać sprawcy (bo nie żyją, ale to już inna kwestia). Anieliquehttps://www.blogger.com/profile/06469648347866666180noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7178879806626845650.post-8777860673016647532014-09-29T13:15:11.235+02:002014-09-29T13:15:11.235+02:00Świetna ta lawendowa filiżana:) A co do Bobika to ...Świetna ta lawendowa filiżana:) A co do Bobika to to są tylko poszlaki, domysły i pomówienia. Dowody proszę, dowody. Za rękę, ups łapkę, nie złapali to proszę kota nie oskarżać. Może to duchy były albo inne siły nadprzyrodzone;)ashkihttps://www.blogger.com/profile/18349855206524752222noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7178879806626845650.post-60553415662606575652014-09-29T11:34:48.410+02:002014-09-29T11:34:48.410+02:00Nie zapomnę jak moja kota strąciła storczyk, który...Nie zapomnę jak moja kota strąciła storczyk, który stał na komodzie, przed którą stała kołyska młodej. Akcja miała miejsce w nocy nad jej głową, nagle słyszę hałas, wystraszona zrywam się zobaczyć co się dzieje, a małe śpi błogim snem :) dobrze, że małe dzieci nie słyszą za dobrze ;) Storczyk na podłodze, kicia zamruczała słodko po swojemu i patrzy wielkimi ślepkami. No co ja miałam zrobić? Gniewać się? W życiu. Wczoraj coś tam swojemu samcowi napomknęłam, że przydałby się kot w domu i o dziwo nie nasłuchałam się tyrad jak to ja mam burdel w pokoju bo 4 maszyny, podłoga w szmatach, deska, żelazko, i jeszcze sierści brakuje. O nie, nawet mu się ta wizja spodobała :D<br /><br />A w ogóle to kiedyś miałam swojego najpierwszego kota, który nauczył się srać w dużym pokoju pod stołem. Żadne inne miejsce nie wchodziło w grę. Sam wychodził na dwór, kiedy okno było otwarte [mieszkam na pierwszym piętrze w dość nietypowym budynku więc dawał radę zeskoczyć], a jak okno zamknięte i nikogo nie było w domu, to przed przekroczeniem progu trzeba było się zaciągnąć czy nie wali z pokoju. Kotek niestety zaginął mi na wsi, jak go wypuściłam na spacer. Miałam wtedy 9-10 lat i bardzo to przeżyłam.katyahttps://www.blogger.com/profile/10941041408182199610noreply@blogger.com