tag:blogger.com,1999:blog-7178879806626845650.post4554142798175139294..comments2023-10-02T16:31:39.618+02:00Comments on Potyczki: Dzień PsaWikera Potyczkihttp://www.blogger.com/profile/16141102587023391618noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-7178879806626845650.post-18419981560978741252014-07-01T23:03:41.666+02:002014-07-01T23:03:41.666+02:00Tak, tak masz rację. Zwierzaki są fantastycznymi p...Tak, tak masz rację. Zwierzaki są fantastycznymi przyjaciółmi. Ja uwielbiam oba gatunki na równi. Z moimi kotami różnie bywało, miałm takiego kota który jak tylko widział ,że np. chcę mu wyczyścić uszy dostawał szału jak ten z opowieści. Inny znów uwielbia wszystkie te czynności byle tylko się nim interesować. <br />Wikera Potyczkihttps://www.blogger.com/profile/16141102587023391618noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7178879806626845650.post-9496452083666879232014-07-01T22:37:53.558+02:002014-07-01T22:37:53.558+02:00Haha, uwielbiam ten tekst o podawaniu tabletki kot...Haha, uwielbiam ten tekst o podawaniu tabletki kotu, choć z moją kotką w sumie nigdy nie było problemu w ten kwestii. Trzeba ją mocno przytrzymać, ale nie wygląda to aż tak drastycznie :D Piękny masz inwentarz :) Koty uwielbiam, ale psy są równie fantastyczne - w obu gatunkach można znaleźć świetnych przyjaciół :)Zashevkahttps://www.blogger.com/profile/03888314767125094960noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7178879806626845650.post-41622139265016331212014-07-01T21:16:36.113+02:002014-07-01T21:16:36.113+02:00Gratuluje Ci dzielnego Męża,że nie bał się wyzwani...Gratuluje Ci dzielnego Męża,że nie bał się wyzwania ! Dobrze, że nie masz doświadczeń z leczeniem chorego kota. Bo to w jednym trzęsienie ziemi, trąba powietrzna i obie wojny światowe. Pies... Ty dla niego jesteś słońcem i księżycem. A kot... niestety vice versa. Ale jak to się mówi : mówi się trudno. Cóż, oddalam się do dalszej bezowocnej pracy nad wychowywaniem Mi i Bobka. Jedyna nadzieja w Aszy, że ona jeszcze wychowa te koty na fajne psy :-)Wikera Potyczkihttps://www.blogger.com/profile/16141102587023391618noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7178879806626845650.post-83740322200616747722014-07-01T20:01:31.739+02:002014-07-01T20:01:31.739+02:00Ja też mam "tylko" psa, który zje wszyst...Ja też mam "tylko" psa, który zje wszystko, więc problem nie jest mi znany, a to chyba dobrze. Z kocich opowieści przypomina się tylko, jak Mąż uratował kota sąsiadów - dalszych, kiedy ich córka bardzo chciała go wyciągnąć spod płotu i ciągnęła zaklinowanego pod siatką kota za łapki. Uff niewiele brakowało, ale kot przeżył i córeczka też :-)<br />Dodatkowo napiszę, mimo iż nie mnie równać się z Einsteinem, też nie rozumiem tych podatków. Pozdrawiam serdecznie :-)Klimjuhttps://www.blogger.com/profile/01414375712717287275noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7178879806626845650.post-31559822108713743612014-07-01T18:59:35.066+02:002014-07-01T18:59:35.066+02:00A może sąsiadka jako kocia szamanka je hipnotyzuje...A może sąsiadka jako kocia szamanka je hipnotyzuje i niewiniątka nie wiedzą, co czynią? Głupstwa plotę, znam te "niewiniątka" jak zły szeląg :)Wikera Potyczkihttps://www.blogger.com/profile/16141102587023391618noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7178879806626845650.post-54559543703403773582014-07-01T17:27:05.081+02:002014-07-01T17:27:05.081+02:00Całe szczęście, że nie mam kota i nie muszę im nic...Całe szczęście, że nie mam kota i nie muszę im niczego aplikować:)) Za to sąsiadka dokarmia i przygarnia wszystkie koty z całej ulicy i bardzo chętnie się u niej rozmnażają, a że są inteligentne i wiedzą, ze sąsiadka za mną nie przepada, to oczywiście robią to w nocy pod moim oknem od sypialni:)OlKahttps://www.blogger.com/profile/05836237753127480261noreply@blogger.com