Rzeczywistość próbuje sprostać marzeniom, a świąteczne przygotowania wchodzą w fazę krytyczną. Prostują się splątane świąteczne lampki, ciasteczka rumienią się w piekarniku, ości wyskakują ze smacznej ryby, mak z orzechem i miodem planują główne uderzenie między zęby. I jak głosi plotka, super kolo z policzkami czerwonymi jak jabłuszka już zaprzęga renifery...
Kochane Rękodzielniczki!
Dla Was i dla tych, co są w centrum Waszego życia i serca, składam serdeczne życzenia:
Najlepszego zdrowia!
(najlepszego z dostępnych. Wiem przecież, że nagle nie powróci zdrowie jak z ustawień fabrycznych, taka głupia to nie jestem).
Doskonałej równowagi uczuć!
(żeby nie spalały, ale i zbyt nie wychłódły).
Pogody ducha, żeby Wam dobrze było na świecie!
(pogody ducha tak bardzo potrzebnej w życiu, żeby móc z uśmiechem myśleć: jeszcze kilka niewielkich zakrętów...).
Czerpcie czystą krystaliczną radość z realizacji wszystkich swoich projektów i odważnie podejmujcie najbardziej skomplikowane przedsięwzięcia!
(czyli chleb powszedni dla rękodzielniczki).
W przypadku niepowodzeń nie zniechęcajcie się!
(no tak, niepowodzenia bolą psychicznie, bolą fizycznie, lecz przecież są wciąż obecne w życiu, bo życie to sinusoida, na zmianę góra - dół).
Doceniajcie urodę życia i każdy skrawek sensu starannie pielęgnujcie, niechby z tego skrawka wyrósł wielki i doskonały sens!
(podobno wystarczy poczekać, a dalsza perspektywa wszystko wyjaśnia).
Cieszcie się spokojem, bezpieczeństwem i komfortem!
Spełniajcie marzenia innych, i niech inni spełniają Wasze marzenia!
Bądźcie szczęśliwi!
In terra Pax