Musiałam terminowo upleść ten wianek, bez względu na jakiekolwiek wymówki, że obecnie czas jest dla mnie towarem trudno dostępnym. Pokazuję więc wianek na blogu, bo to jest jedyna w tym roku świąteczna ozdoba mojego wykonania; jaka jest, taka jest, ale jest...
Zamówienie miało ogólny zarys: papierowa wiklina. Dodatkowo potem sprecyzowane zostały kolory, zleceniodawcy stanowczo odmówili czerwieni; ale chyba zauważyli moją zawiedzioną minę, bo zakrzyknęli, że złoto i srebro też są barwami bożonarodzeniowymi, więc w takim wianku świątecznym to mogą być, proszę bardzo!
Zatem wyplotłam wianek, dwa wyplecione dzwoneczki zawiesiłam w środku.
Dzwoneczki są srebrne.
Dla wrażenia lekkości dołożyłam szarfę, złotą... z seledynowym obrzeżem. Wianek zabarwiłam na seledynowo (mam od jakiegoś czasu seledynową fazę i na wszystko, co seledynowe mocno bije mi serce), a po przemyśleniu: na różowo musnęłam wystające krawędzie wianka. Ten różowy przemyciłam zamiast czerwonego.
Choroba Kubusia była początkiem mojego przeobrażenia, więc teraz tak samo jak każdy neofita będę przesadzać (to mówię obiektywnie, bo oczywiście w moim własnym mniemaniu nie ma mowy o żadnym przesadzaniu!) i bardzo będę wychwalać psi ród.
Wysoko poprzeczki sobie nie stawiam, bo przecież wychwalać psy nie jest trudno.
A to jest pierwsze wychwalenie psa:
Kto potrafi tak kochać?
W ogóle to w sieci jest ogromna ilość rysunków z psami, ...albo ja nastawiona pro na psa wszędzie natrafiam na psy ;))
A ja ostatnio widziałam serię zdjęć z psami bezdomnych, też były mocno chwytające za serce:-)
OdpowiedzUsuńWianek piękny, ale dlaczego plecionkę zasłoniłaś szarfą???
W pierwszej wersji nie zasłaniałam! I poczułam przesyt tej plecionki (a jeszcze seledynek bez sensu, ale że bez sensu to jak zwykle rychło marychno...), i pozostało mi stwierdzić, że dzwoneczki wystarczająco nasyciły wianek plecionką, a przystrojeniem wianka niech się szarfa zajmie:))
UsuńO tak, chwytają! nie mogę nawet spokojnie myśleć o nieszczęściu zwierząt, nic bardziej bezsensownego nie istnieje na świecie. (we wszystkim jest jakiś tam sens, a w cierpieniu zwierząt nie ma żadnego).
Ale te zdjęcia to były o ludziach bezdomnych i ich psach, że pies kocha bez względu na ludzki stan posiadania... nie mogę teraz tego znaleźć w sieci... Ale widać było na zdjęciach, że w tym całym nieszczęściu bezdomności, psy i ludzie kochają się nawzajem i to było takie wzruszające.
UsuńNo jasne! a szybkie czytanie czasem tak się zemści... bo źle przeczytałam, ale pomyślałam, że tak ładnie określiłaś psy bezpańskie, one w sumie też są bezdomne. Masz rację! żaden pies nie marzy o luksusach, byle jego pan był blisko:))
UsuńWianek super wyszedł. Ciekawe jak wyglądał bez tej szarfy. Bo tak mi się wydaje, że tego seledynu to teraz za mało;) Piesy są przekochane. Wszystkie bez wyjątku. I kochają nas pomimo wszytko.
OdpowiedzUsuńSzczerze z serca to ja też tak uważam, zdecydowanie za mało! (a że to nie jest barwa świąteczna mało ważne dla amatorki seledynu..). Wiesz, jednak bez szarfy mniej uroczyście:))
UsuńWłaśnie to, że kochają mimo wszystko! a często nie powinny, psie serce nie zna granic miłości.
Wianek wyszedł Ci fajnie.Nie ma nic lepszego na świecie niż wierny psiunia!!!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOd kiedy Kubuś zachorował, to uświadomiłam sobie jak łatwo mogłam go stracić...(a tym gorzej dla mnie, że z początku zlekceważyłam oznaki).
UsuńKto potrafi tak kochać? Na pewno nie kot, służby się nie kocha :P
OdpowiedzUsuńhahaha, właśnie! Kot kocha samego siebie, bo nikt bardziej nie zasługuje na miłość niż kot osobiście;))
Usuńłał łał ale zdolne rączki wianek rewelacja i jeszcze dzwonki- super się całość prezentuję :)
OdpowiedzUsuńa oczka potrafią rozbroić czasami na maxa ;)
pozdrawiam
A wiesz, że rzeczywiście! to psie oczka nas tak rozbrajają; z kocimi oczkami różnie bywa. Czasami hipnotyzują, ale rozbrajają tylko zmrużone, zamglone, i do wtóru z mruczandem. O, psie oczy to zupełnie coś innego:))
UsuńSzkoda że tak rzadko pokazujesz swoje prace bo naprawdę są ładne :)
OdpowiedzUsuńDzięki za pochwałę! kiedyś dużo plotłam, ale marnie. Teraz mi idzie lepiej (co nie znaczy, że super), ale z kolei czasowo u mnie marnie:))
UsuńA u mnie wianek ciągle w planach, a co tam, jak nie bożonarodzeniowy, to może wielkanocny;) jak teraz zacznę to może do marca się wyrobie czasowo. Pozdrawiam świąteczne a Kubusiowi przesyłam czarujące spojrzenie pewnej spanielki, która tez ma problemy stawowe i właśnie spogląda na mnie spod biurka tym swoim błagalnym wzrokiem, czekając niecierpliwie na kolacyjkę.
OdpowiedzUsuńO nie! to Ty nie planujesz wianka bożonarodzeniowego? mam nadzieję, że żartowałaś i wianek będzie! może chociaż noworoczny? ...litości, nie każ na niego czekać do Wielkanocy!( na Wielkanoc jak najbardziej, marzę o Wielkanocy, ale to już inne klimaty będą).
UsuńCzy kolacyjka poprawiła samopoczucie czarującej spanielce? a czy może podobają jej się ognistorudzi przystojni gliniarze? (jak będziesz pytała, to nie mów jej, że gliniarz w stanie spoczynku i że ma artretyzm! gdyby jej się mocno spodobał, to takie drobnostki nie będą miały znaczenia;))
Artretyzm to nasza specjalność i spanielki, i moja też;)Tyle, że wolę wierzyć że to artretyzm, a ona go ma potwierdzonego opinią specjalisty. Co ciekawe artretyzm przeszkadza w zwinnym pokonywaniu schodów lub wskakiwaniu do samochodu a zupełnie nie przeszkadza kiedy w zasięgu wzroku pojawia się jakiś "on" i wtedy można całą noc spacerować nie zważając na przeszkody terenowe, maść i wielkość, na szczęście w tym wieku już bez konsekwencji, widać trudno było doskoczyć:)). Pozdrawiam świątecznie, chociaż bez wianka;)
OdpowiedzUsuńA to wobec tego prawdziwie rasowa kobieta jest! a wiek w ogóle się nie liczy, gdy serce miłośnie zastuka.... Pierwszy raz widziałam to na filmie w tv, kiedyś był taki serial "Ptaki ciernistych krzewów", i uważałam wtedy ten pomysł za bezsensowny, nieprawdziwy i zupełną przeginkę: Stara, siwa bogaczka zakochuje się w młodym chłopaku, (to był ksiądz, ale nie chodzi o księdza, tylko miłość starszej pani do chłopaka, który mógłby być jej synem, a może, yyy, wnukiem;)) A teraz ostatnio moda jest na późną miłość, no to może jest tak, że Twoja cool-sunia podąża za modą!
UsuńOjejku jak mógł mi umknąć taki uroczy wianek. Nie będę oryginalna i też dołączę do chóru zawiedzonych, że szarfa zasłania itd. Ale cóż widać tak musi być. A może następny, jak wyżej noworoczny ?
OdpowiedzUsuńPoproszę :-))))))
Dzięki:)) wierz mi, szarfa robi tam dobrą robotę. Wianek powieszony na chybcika i tak samo pstryknięte zdjęcie, jest nierówno zawieszony i niewymodelowany. Prawdę mówiąc podobał mi się bardziej "w robocie" niż na tym swoim stanowisku:))
UsuńWianek śliczny zrobiłaś, a Kubusiowi życzę zdrowia.
OdpowiedzUsuńKubuś zdrowszy, bierze tabletki; szczęście, że działają:)) wianek jeszcze wisi.
Usuń