Propozycja super warsztatów dla mężczyzn, bardzo proszę :
"WARSZTATY DLA MĘŻCZYZN
Kurs jest dwudniowy i obejmuje następujące zagadnienia:
DZIEŃ PIERWSZY
1. JAK WYKONAĆ KOSTKI LODU
Instrukcja krok po kroku wraz z prezentacją.
2. PAPIER TOALETOWY - CZY WYRASTA NA UCHWYTACH?
Dyskusja.
3. RÓŻNICE POMIĘDZY KOSZEM NA PRANIE A PODŁOGĄ.
Ćwiczenia praktyczne z pomocą zdjęć i wykresów.
4. NACZYNIA I SZTUĆCE:
CZY LEWITUJĄ, SAMODZIELNIE KIERUJĄC SIĘ DO ZMYWARKI ALBO
ZLEWU?
Debata panelowa z udziałem ekspertów.
5. PILOT DO TELEWIZORA - UTRATA PILOTA
Linia pomocy i grupy wsparcia.
6. NAUKA ODNAJDYWANIA RZECZY
Otwarte forum tematyczne - Strategia szukania we właściwych
miejscach a przewracanie domu do góry nogami w takt rytmicznego pokrzykiwania.
7. ZAPAMIĘTYWANIE WAŻNYCH DAT I POWIADAMIANIE W WYPADKU
SPÓŹNIENIA
Pamiętaj o zabraniu własnego kalendarza lub telefonu komórkowego.
DZIEŃ DRUGI
1. PUSTE KARTONY I BUTELKI - LODÓWKA CZY KOSZ?
Dyskusja w grupach i ćwiczenia praktyczne.
2. ZDROWIE - PRZYNOSZENIE JEJ KWIATÓW NIE JEST GROŹNE DLA
ZDROWIA.
Prezentacja PowerPoint.
3. PRAWDZIWI MĘŻCZYŹNI PYTAJĄ O KIERUNEK, KIEDY SIĘ ZGUBIĄ.
Wspomnienia tych, którzy przeżyli.
4. CZY MOŻNA SIEDZIEĆ CICHO, GDY ONA PROWADZI.
Gra na symulatorze.
5. DOROSŁE ŻYCIE - PODSTAWOWE RÓŻNICE POMIĘDZY TWOJĄ MATKĄ A
TWOJĄ PARTNERKĄ.
Ćwiczenia praktyczne i odgrywanie ról.
6. JAK BYĆ IDEALNYM PARTNEREM NA ZAKUPACH.
Ćwiczenia relaksacyjne, medytacja i techniki oddechowe.
7. TECHNIKI PRZEŻYCIA - JAK ŻYĆ, BĘDĄC CAŁY CZAS W BŁĘDZIE.
Dostępni indywidualni psychoterapeuci.
8. CHOINKA - CZY MUSI STAĆ DO WIELKANOCY.
Telekonferencja z udziałem Świętego Mikołaja.
Wszystkie kobiety marzą o przystojnych, czułych kochankach.
Niestety, wszyscy przystojni, czuli faceci mają już kochanków."
No i co? Zadowolone? Jak zbierze się odpowiednia ilość chętnych, wypchniemy ich na te warsztaty i wrócą do nas przeszkolone ideały.... :)
Takie właśnie ogłoszenie znalazłam w internecie, wystarczy ich zapisać, wysłać, odebrać:)
A teraz film.
Nasz nowy ideał chętnie popatrzy z nami na film "Zacznijmy od nowa"...
"Begin Again"
Przetłumaczono na "Zacznijmy od nowa". Znowu taki tytuł i znowu taki plakat, atrakcyjny chłopak i piękna dziewczyna się obejmują. Co taki obrazek sugeruje? jakiś romansik mniej lub bardziej naiwny? No i tu wielka niespodzianka!..
Głowni bohaterowie, ci na plakacie, nie zakochują się w sobie. Miłości nie ma za wiele w filmie, więc my też nie będziemy się krzywić nad banalnymi czułostkami.
Historia zaczyna się tak: do Nowego Yorku w celu nagrania płyty przyjeżdża wokalista po sukcesie ścieżki dźwiękowej w pewnym filmie. Przyjeżdża z nim jego dziewczyna, autorka tekstów do tych piosenek, kompozytorka i piosenkarka. Są parą od pięciu lat, ciągle mocno w sobie zakochaną. Gretta jest również utalentowana, lecz nie chce się lansować, postanawia żyć w cieniu sławy swego chłopaka. Wokaliście sukces lekko zawrócił w głowie, przypadła mu do gustu rola gwiazdora, no i stało się, wdał się w romans, a Gretcie złamał serce. Rozstają się i podążają w różne strony, on prowadzi luksusowe życie, ona zamieszkała kątem u przyjaciela - grajka ulicznego. Tego dnia, gdy Gretta postanawia wyjechać z NY przeznaczenie organizuje jej spotkanie z producentem muzycznym, który mierzy się z własnym kryzysem, pije, rozstał się z żoną, ma niełatwe kontakty z córką, a jego sukcesy są już odległą przeszłością.
No i tych dwoje postanawia nawzajem sobie pomóc.
Ładne do tej pory? I dalej też ładnie się toczy i snuje się opowieść...
A jaka piękna wpadająca w ucho muzyka (pstryknijcie na strzałeczkę... słucham tej piosenki bez przerwy już ... nie powiem ile czasu), podkreślająca wymowę filmu, dodająca mu charakteru, no i to magiczne miasto spełniających się marzeń. A jakie zakończenie, a właściwie kilka zakończeń dla kilku wątków. Zakończenie jest piękne!
Główni bohaterowie to; Gretta - Keira Knightley, jej chłopak Dave - znany z Maaron 5 Adam Levine, no i ten przebrzmiały producent muzyczny, Dan - Mark Ruffalo.
Ja oglądałam ten film nie solo, lecz w objęciach prawdziwego faceta, który mógłby osobiście poprowadzić alternatywne warsztaty dla mężczyzn.
Jego imię zaczyna się na Sz, kończy na k. :)
(Tak tylko napisałam, że w jego objęciach, żeby ładnie zabrzmiało, a naprawdę to go trzymałam na kolanach i nie ważyłam się drgnąć, bo na każde poruszenie prawdziwy facet wbijał mi ostre pazury w kolana, brr, ale cóż... prawdziwy facet..., już się pogodziłam z tą słodką męką...).
Uważam, że tematy warsztatów są wyjątkowo trafione. Ja bym dodała tylko iż w czasie trwania warsztatów partnerki mają zapewnioną imprezę w pobliskim klubie.
OdpowiedzUsuńTo co dziewczyny.. przyjeżdżamy ?!!!
Musimy ich na warsztaty osobiście dostarczyć, bo sieroty same zabłądzą... No a potem obowiązkowa regeneracja sił po tej eskapadzie, bo my też dążymy do ideału :) To idealny pomysł :)))
UsuńPrzepraszam, ze Ci zafundowałam taki maraton wpisów w Zaciszu:))) Dzięki za wytrwałość! Film na pewno obejrzę, a do tych warsztatów dodałabym coś na temat umiejętności tworzenia par z pranych skarpetek. Zwłaszcza czarnych:) Bo "świstak" stoi i godzinami składa skarpetki wypatrując wzorków i układów prążków na czarnym tle:((( Buziaki. Ania
OdpowiedzUsuńSkładanie skarpetek to panel poszerzony, nie wiem czy możemy ich skazywać na takie tortury... Ich mózgi są delikatniejsze od naszych, mogą nie wytrzymać tych emocji : wzorek, prążek, kropka, kreska... chińszczyzna i tragedia antyczna :)))
UsuńMoże i ja bym się na takie warsztaty wybrała...? Choć i Majkę przydałoby się wysłać. W ubiegłym roku choinka stała u nas akurat do wielkanocy. Prawdziwi mężczyźni pytają o kierunek - he, he, he. Ekhłe, aż się zakrztusiłam ;) Natomiast co do dat, to nie przywiązuję wagi, rok temu życzenia urodzinowe dostałam równo miesiąc po, w tym roku jeszcze się nie doczekałam, w sumie to i nie czekam ;) jak jest dobrze na co dzień to nie ma co zawracać sobie głowy odliczaniem czasu. Adam Levine... sam sex! Choć do mojego chodzącego ideału trochę mu brakuje ;D
OdpowiedzUsuńAdam Levin nie taki najgorszy:)) a co nie dowygląda, to dośpiewa:)
UsuńTy i Majka odpadłybyście już w eliminacjach wstępnych, niestety, nawet takie fajne warsztaty nie dla nas... a pobyczyłoby trochę i zabawiło przy okazji. Prawdziwi mężczyźni zgarniają najlepsze imprezy;)
Ja też mam duży margines tolerancji, nie lubię być małostkowa i się czepiać, ale czasami jak coś powie jak opóźniany umysłowo szympans, to umieram na nerwy...:)
Wczoraj sobie przypomniał!!! :D pomagałam mu robić kanapki na dzisiaj do roboty, tzn. on kroił chleb i faszerował, a ja tylko smarowałam masłem, i tak od niechcenia coś mu tam zaświtało ;)))) nieważne, Raffaello dostaję od niego bez okazji bo wie, że lubię, i sama mogę pochłonąć całą paczkę, chyba że Majka w pobliżu wypatrzy. On woli Pawełki, co także czasami wykorzystuję żeby zrobić mu przyjemność.
UsuńDoskonałe warsztaty, choć bałabym się mego nieidealnego męża na takie wysłać, bo strach pomyśleć, jakie wrasztaty mógłby on w rewanżu wymyślić dla mnie:) Ale co się ubawiłam przy czytaniu, to moje:D
OdpowiedzUsuńA film zapamiętuję! Będzie idealny na dzisiejszy rodzinny seans wieczorny - my wszyscy uwielbiamy komedie romanyczne:)
Film polecam, a jeszcze ta muzyka, ciągle sobie ją śpiewam (oczywiście w głowie głosami Gretty i Deva...).
UsuńFaktycznie mógłby wymyślić coś w rewanżu... a mnie nie to przydałoby się profesjonalne szkolenie jak nie wypowiadać pierwszego lepszego zdania, które przychodzi do głowy:D
O jejku, czy są jeszcze bilety na te warsztaty... Dwa by mi się przydały... dla chłopa i kota w trybie pilnym! :)
OdpowiedzUsuńJa to bym moją gromadę wysłała na warsztaty: "jak żyć mając zawsze rację?" Bo oni zawsze nieomylni i tacy niedocenieni...:)
UsuńProgram kursu wydrukuję - powieszę w kuchni i w łazience ;) a może i do pracy wezmę ;) - bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTak, koniecznie musisz tak zrobić! Pozyskujmy jak najwięcej uczestników tych jakże potrzebnych warsztatów :)))
UsuńMasz patent na rozbawianie:))Program kursu jest po prostu stworzony dla moich chłopaków, a szczególnie dla tego najstarszego, bo ten młodszy chowany przeze mnie od urodzenia, ma jak by trochę mniej mankamentów:) A już warsztaty dla tych "co mają zawsze rację" to powinny być razem z naukami przedmałżeńskimi - obowiązkowe! można by je podzielić na podgrupy - jak żyć mają Ci co to rację mają dla jednej podgrupy a dla drugiej jak z nimi przeżyć i nie zwariować:)
OdpowiedzUsuńOj, tak, tak. Z nimi przeżyć i nie zwariować to bardzo rozległy temat, dla średnio i mocno zaawansowanych związków. Bo te młode związki to nawet nie wiedzą, o co nam chodzi, haha...( przecież nie mówimy teraz o tych kochanych misiaczkach??..) Ale jeżeli w naukach przedmałżeńskich będą wzmiankowane te zagadnienia, to słabsza strona (czyli my) dostanie oręż do ręki i będzie wiedziała jak zacząć walkę o przetrwanie! :)
UsuńHahaha, plan świetny .
OdpowiedzUsuńTylko my to wiemy, że świetny plan.... eh :)
UsuńTy to jesteś aparatka :) Kapitalne warsztaty ha ha ale się uśmiałam.
OdpowiedzUsuńGdyby tylko były prawdziwe... to nawet nie żal by było ciężko zarobionych pieniędzy na nie wydać:)
UsuńNie publikuj więcej takich postów bo będziesz musiała ponieść koszty mojego pogrzebu;) Umarłam ze śmiechu i nie wiem czy da się to odwrócić;)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńO moja droga, żadnego umierania, proszę! No chyba, że tylko na chwileczkę, i zaraz do obowiązków wrócisz... Poza tym emocjonalnie czuję się związana z Twoimi zwierzaczkami i mam ochotę je ciągle oglądać. A ktoś musi ich zdjęcia wklejać...:)
Usuń