niedziela, 1 marca 2015

I tylko czarna ścieżka

Ten fragment mógłby być o mnie....

.... ale na szczęście nie jest, bo nie planuję na razie żadnej imprezy, na której powinnam wyglądać szczuplej i wcisnąć się w rozmiar parę numerów mniejszy. Uff, naprawdę całe szczęście.


"Dobrze, że mogę pożyczyć kombinezon od siostry, tylko że wyglądam w nim jak "nowa swojska kiełbasa babuni, teraz  - jeszcze grubsza".
No i wiesz, w Wigilię postanowiłam, że  po świętach zacznę się odchudzać, pół kilograma na tydzień. A ponieważ już miałam to odchudzanie w planach i wiedziałam, że wkrótce będę szczupła i piękna, więc w święta pozwoliłam sobie na dodatkowe  kulinarne szaleństwa.
Później nagle zrobił się nowy rok, a styczeń minął jak z bicza trzasł, i pomyślałam, że zacznę dietę od lutego, a jeżeli uda mi się zrzucić kilogram  tygodniowo...
Rebeka się śmiała.
- No, a teraz zostało  tylko parę dni. Myślisz, że zdążę schudnąć dziesięć kilo?
- Bokserzy zrzucają zbędne kilogramy w saunie.
- Mhm, dzięki za pomysl. Już widzę te nagłówki : "Zmarła w saunie. Ale zdążyła zadzwonić do Księgi Rekordów Guinessa".





Powieść psychologiczna z kryminalną zagadką.
Czytam, i czas stanął w miejscu, a wręcz zawiesił się dla mnie na takiej chwili : na północy Szwecji w Kirunie znaleziono zwłoki członkini zarządu międzynarodowej korporacji.
Ten mały fragment przepisałam jako forpocztę, na zachętę...
(A Rebeka to prokuratorka pomagająca policji, jedna z głównych bohaterek. Drugą bohaterką powieści jest komisarz Anna Maria Mella. Ofiara też jest kobietą...  niezły mamy tu parytet. Mężczyzn też nie brakuje oczywiście).

14 komentarzy:

  1. Jak zwykle zachęcająca recenzja. Coraz bardziej brakuje mi dostępu do polskich książek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem jak się tęskni za literaturą w ojczystym języku. (Koleżanka była na "Greyu" i mówi, że gdyby była zmęczona, to by się elegancko wyspała. A chciała obejrzeć skandalizujący film).

      Usuń
  2. Ja znam pewien niezawodny sposób na odchudzanie, ale nie polecam nawet największym desperatom:) i raczej poszukuję sposobu na przytycie:)) Recenzja oczywiście jak zwykle kusząca, niestety nie mam takiej biblioteki w zasięgu jak Ty, trochę Ci jej zazdroszczę:)
    Zauważyłam, ze przegapiłam jeden post o krwiożerczej psinie:), ale nie wiem dlaczego w zajawkach się nie pokazywał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten o krwiożerczej psinie był pod natchnieniem chwili, bo akurat się dowiedziałam, co ta psina narozrabiała, to i tutaj psina też narozrabiała (moimi rączkami,... a Ty wiesz najlepiej, co ja potrafię, było - nie ma, nie wiadomo kiedy i jak:))
      Z odchudzaniem to parę razy miałam tak, że chudłam z powodu okoliczności życiowych, a nie diet. Oczywiście nie tak, żeby szukać sposobu na przytycie, ale wiem, o czym mówisz (jak mi się ułożyło potem, to i sadełko się odnalazło, ....teraz to powinnam mu wypowiedzieć lokal:))

      Usuń
  3. Muszę w końcu zapisać w notesie Twoje propozycje - piszesz kusząco, a ja mam dobrą pamięć, ale krótką :)) Ciekawa tylko jestem, czy znajdę te pozycje w bibliotece, czy w księgarni. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w bibliotece znajduję, uwielbiam biblioteki. A skandynawskie kryminały biorę w ciemno, takie są specyficzne, zupełnie inne niż nasze (co tam.., lepsze i pięknie napisane).
      Spokojnego wieczoru:))

      Usuń
  4. Hmm, jakoś okładka tej książki nie wygląda zachęcająco;) ..a ja mam tak, że do przeczytania danej pozycji potrzebuję najpierw bodźca wizualnego bym w ogóle sięgnęła po dany egzemplarz;))

    Życzę powodzenia z chlebkiem:) jakbyś miała jakieś pytania - pisz śmiało, podpowiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka jest makabryczna, zupełnie niepotrzebnie (haha, morderstwo, a ja piszę: niepotrzebnie). Wiesz, że ja kilka razy się brałam tę książkę do ręki i z powrotem odkładałam.... Okładka odstręcza, bo jest złowróżbna. A książka wyborna! To jest powieść, i rozbudowany wątek kryminalny dla atrakcyjności :))
      Chlebek upiekę i napiszę:))

      Usuń
  5. Uwielbiam te parytety w powieściach skandynawskich:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I te pełnokrwiste bohaterki. Kto mówił, że Skandynawowie są chłodni? ( a Skandynawki na pewno gorące)

      Usuń
  6. Ja czytałam inną powieść tej autorki. Też była bardzo dobra. Mam nadzieję, że w naszej bibliotece będzie i ta, którą polecasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam absolutnie. Chciałabym bardzo, żebyśmy i my mieli nasze powieści takie jak np. Szwedzi: literatura piękna dla szerokiego ogółu, bez udziwnień albo dydaktyki.

      Usuń
  7. Co masz zrobić dziś zrób pojutrze - dzięki temu zyskasz 2 dni wolnego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie tak robię!!! I ciągle mam te wolne dwa dni!!! (Co się będę się przejmować, jak będzie pojutrze:))

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny.