.... ale na szczęście nie jest, bo nie planuję na razie żadnej imprezy, na której powinnam wyglądać szczuplej i wcisnąć się w rozmiar parę numerów mniejszy. Uff, naprawdę całe szczęście.
"Dobrze, że mogę pożyczyć kombinezon od siostry, tylko że wyglądam w nim jak "nowa swojska kiełbasa babuni, teraz - jeszcze grubsza".
No i wiesz, w Wigilię postanowiłam, że po świętach zacznę się odchudzać, pół kilograma na tydzień. A ponieważ już miałam to odchudzanie w planach i wiedziałam, że wkrótce będę szczupła i piękna, więc w święta pozwoliłam sobie na dodatkowe kulinarne szaleństwa.
Później nagle zrobił się nowy rok, a styczeń minął jak z bicza trzasł, i pomyślałam, że zacznę dietę od lutego, a jeżeli uda mi się zrzucić kilogram tygodniowo...
Rebeka się śmiała.
- No, a teraz zostało tylko parę dni. Myślisz, że zdążę schudnąć dziesięć kilo?
- Bokserzy zrzucają zbędne kilogramy w saunie.
- Mhm, dzięki za pomysl. Już widzę te nagłówki : "Zmarła w saunie. Ale zdążyła zadzwonić do Księgi Rekordów Guinessa".
Powieść psychologiczna z kryminalną zagadką.
Czytam, i czas stanął w miejscu, a wręcz zawiesił się dla mnie na takiej chwili : na północy Szwecji w Kirunie znaleziono zwłoki członkini zarządu międzynarodowej korporacji.
Ten mały fragment przepisałam jako forpocztę, na zachętę...
(A Rebeka to prokuratorka pomagająca policji, jedna z głównych bohaterek. Drugą bohaterką powieści jest komisarz Anna Maria Mella. Ofiara też jest kobietą... niezły mamy tu parytet. Mężczyzn też nie brakuje oczywiście).
Jak zwykle zachęcająca recenzja. Coraz bardziej brakuje mi dostępu do polskich książek.
OdpowiedzUsuńWiem jak się tęskni za literaturą w ojczystym języku. (Koleżanka była na "Greyu" i mówi, że gdyby była zmęczona, to by się elegancko wyspała. A chciała obejrzeć skandalizujący film).
UsuńJa znam pewien niezawodny sposób na odchudzanie, ale nie polecam nawet największym desperatom:) i raczej poszukuję sposobu na przytycie:)) Recenzja oczywiście jak zwykle kusząca, niestety nie mam takiej biblioteki w zasięgu jak Ty, trochę Ci jej zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, ze przegapiłam jeden post o krwiożerczej psinie:), ale nie wiem dlaczego w zajawkach się nie pokazywał.
Ten o krwiożerczej psinie był pod natchnieniem chwili, bo akurat się dowiedziałam, co ta psina narozrabiała, to i tutaj psina też narozrabiała (moimi rączkami,... a Ty wiesz najlepiej, co ja potrafię, było - nie ma, nie wiadomo kiedy i jak:))
UsuńZ odchudzaniem to parę razy miałam tak, że chudłam z powodu okoliczności życiowych, a nie diet. Oczywiście nie tak, żeby szukać sposobu na przytycie, ale wiem, o czym mówisz (jak mi się ułożyło potem, to i sadełko się odnalazło, ....teraz to powinnam mu wypowiedzieć lokal:))
Muszę w końcu zapisać w notesie Twoje propozycje - piszesz kusząco, a ja mam dobrą pamięć, ale krótką :)) Ciekawa tylko jestem, czy znajdę te pozycje w bibliotece, czy w księgarni. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa w bibliotece znajduję, uwielbiam biblioteki. A skandynawskie kryminały biorę w ciemno, takie są specyficzne, zupełnie inne niż nasze (co tam.., lepsze i pięknie napisane).
UsuńSpokojnego wieczoru:))
Hmm, jakoś okładka tej książki nie wygląda zachęcająco;) ..a ja mam tak, że do przeczytania danej pozycji potrzebuję najpierw bodźca wizualnego bym w ogóle sięgnęła po dany egzemplarz;))
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia z chlebkiem:) jakbyś miała jakieś pytania - pisz śmiało, podpowiem:)
Okładka jest makabryczna, zupełnie niepotrzebnie (haha, morderstwo, a ja piszę: niepotrzebnie). Wiesz, że ja kilka razy się brałam tę książkę do ręki i z powrotem odkładałam.... Okładka odstręcza, bo jest złowróżbna. A książka wyborna! To jest powieść, i rozbudowany wątek kryminalny dla atrakcyjności :))
UsuńChlebek upiekę i napiszę:))
Uwielbiam te parytety w powieściach skandynawskich:-)
OdpowiedzUsuńI te pełnokrwiste bohaterki. Kto mówił, że Skandynawowie są chłodni? ( a Skandynawki na pewno gorące)
UsuńJa czytałam inną powieść tej autorki. Też była bardzo dobra. Mam nadzieję, że w naszej bibliotece będzie i ta, którą polecasz.
OdpowiedzUsuńPolecam absolutnie. Chciałabym bardzo, żebyśmy i my mieli nasze powieści takie jak np. Szwedzi: literatura piękna dla szerokiego ogółu, bez udziwnień albo dydaktyki.
UsuńCo masz zrobić dziś zrób pojutrze - dzięki temu zyskasz 2 dni wolnego ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie tak robię!!! I ciągle mam te wolne dwa dni!!! (Co się będę się przejmować, jak będzie pojutrze:))
Usuń